czwartek, 27 września 2012

Jest jeden Bóg

Dzisiaj chciałabym się zająć tematem, który poruszyłam już w poprzedniej notce. Otóż uważam, że jest jeden Bóg. I nie chodzi tylko o to, że wyznaję religię monoteistyczną, ale też o to, że uważam, że każda religia mówi o jednym Bogu. Po prostu rożni ludzie odbierają Go w inny sposób, rozmawiają z Nim w inny sposób, oddają Mu cześć w inny sposób. Ja też rozumiem Go w inny sposób, niż moi rodzice, znajomi... A co, jeśli czyjaś wizja zbiera wyznawców, którzy się z nią zgadzają? Wtedy powstaje nowa religia.

Chrześcijanie wierzą w to, że Jezus był Synem Bożym. Wyznawcy judaizmu nie uznają Go za Mesjasza. Muzułmanie twierdzą, że był prorokiem. Nie wypowiedzą imienia "Jezus" bez dodania "pokój niech będzie z Nim".

Biorąc pod uwagę tylko te trzy religie, pojawia się pytanie: kto ma rację? Do tego dochodzi jeszcze wiele bóstw podobnych do Jezusa.

-Tammuz - babiloński syn boga wody >>>KLIK<<<
-Mitra - perski bóg >>>KLIK<<<
-Horus - z mitologii egipskiej >>>KLIK<<<
-Kryszna - bóg w hinduizmie >>>KLIK<<<
-Dionizos - mitologia grecka >>>KLIK<<<
-Herakles - znów mitologia grecka >>>KLIK<<<

Zapewne zastanawiacie się do czego zmierzam ;) Nie mam zamiaru podważać Pisma Św. Wierzę w to, że Jezus był Bogiem. Po co w takim razie przedstawiam Wam Mu podobnych?

Biblii nie należy brać dosłownie. Oczywiście, są tam spisane dzieje Izraela i działalność Jezusa, ale Pismo Św. pełne jest symboliki, którą trzeba odczytywać w odpowiedni sposób. Niektóre fragmenty z Jezusowego życia zostały specjalnie spreparowane tak, aby były podobne do wierzeń innych ludzi. Chrześcijaństwo musiało się jakoś utrzymać. Jak widać, wyszło to tej religii bardzo dobrze ;) Z prześladowanej sekty stało się jedną z największych religii świata.

Ale wróćmy do tematu.Przykładem może być data narodzenia Jezusa. Nie miało to miejsca w dzień dziś znanego nam Bożego Narodzenia. Inne bóstwo miało wtedy swoje święto narodzin i chrześcijanie podczepili pod to Jezusa, aby wykazać, że to ten sam Bóg.

Wierzenia są pełne zagadek. Od nas zależy w którą wersję uwierzymy. Dla mnie nie ma znaczenia kto jak widzi Boga. Ja widzę Go w ten sposób pewnie dlatego, że urodziłam się w katolickiej rodzinie. Najważniejsza jest wiara w Niego i czynienie dobra. Bo czy nie właśnie o dobre serce chodzi w każdej religii?

A co Wy macie do powiedzenia na ten temat? Zapraszam do dyskusji w komentarzach! :)

2 komentarze:

  1. właściwie to się zastanawiam czy w ateiźmie też chodzi o czynienie dobrych uczynków... nie podważam jednak istnienia Jezusa.... jednakże myślę, że był to człowiek niezrównoważony psychicznie (bez urazy kochana dla ciebie i religii katolickiej)i jego wyznawcy chyba wciągali dobry tpwar xd a ja chyba zmienie dilera na jakiegoś katolika :D nie no żart...nie potrafię znaleźć slów na twoje teksty o Bogu dzięki którym zaczęłam czytać Pismo Święte.
    chuda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłaś czytać Pismo Św.?! Jestem pod wrażeniem!
      To nie tylko sprawa katolicyzmu, raczej całego chrześcijaństwa, nieprawdaż? A wyznań chrześcijańskich jest chyba 7000 ;)
      Dziękuję za komentarz!

      Usuń